Dal z czerwonej soczewicy z pieczarkami i papryką

27 listopada, 2020

Składniki:
, , , , , ,

Na „pierwszy rzut oka” potrawa może nie wyglądać za ciekawie, ale dobrze doprawiona, może ci bardzo zasmakować. Przy tym, jest prosta w przygotowaniu i pozwala na podmiankę praktycznie każdego składnika. U mnie za każdym razem smakuje trochę inaczej.

Dal to potrawa, która w Indiach odnosi się do wszystkich rodzajów suszonych nasion strączkowych. Możesz ją zatem przygotować nie tylko z soczewicy, ale również z ciecierzycy, grochu czy fasoli.

Składniki (2-3 porcje):

  • 1 szklanka czerwonej soczewicy (ok. 200 g)
  • 1-1,5 szklanki bulionu lub wody
  • 1 opakowanie passaty pomidorowej (ok. 350 g)
  • 1/2 puszki gęstego mleczka kokosowego (200 ml)
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku lub 1 łyżeczka startego imbiru
  • 1/2 papryki czerwonej/zielonej/ żółtej lub 1/2 cukinii
  • 5-6 pieczarek
  • 1 garść liści świeżego szpinaku (opcjonalnie)
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 płaska łyżka masła klarowanego
  • 1 łyżeczka żółtej pasty curry lub mieszanka: 1/2 łyżeczki kurkumy, 1/2 łyżeczki kuminu, 1 łyżeczka kolendry, szczypta chilli
  • sól
  • sok z 1/3 cytryny

Wykonanie:

  1. Soczewicę dokładnie płuczę na sitku, odcedzam.
  2. Na rozgrzanej oliwie z masłem podsmażam posiekaną cebulę i starty czosnek (ok. 2 minuty), teraz dodaję pokrojone w plasterki pieczarki, paprykę pociętą w paseczki oraz pastę/przyprawy i szczyptę soli*.
  3. Dorzucam odcedzoną soczewicę, podsmażam 2-3 minuty. Po chwili dodaję bulion i passatę pomidorową. Gotuję pod przykryciem przez 20 minut. W tym czasie mieszam kilka razy i doprawiam solą.
  4. Następnie dodaję mleczko kokosowe i (jeśli używam) szpinak, gotuję jeszcze 10 minut.
  5. Na koniec skrapiam całość sokiem z cytryny i dokładnie mieszam.

*oczywiście możesz doprawić według uznania, bo podane ilości są minimalne. Najlepiej ocenić smak pod koniec gotowania, ponieważ ostrość pasty curry oraz samego chilli wzmacnia się pod wpływem temperatury.

Potrawa (jak to bywa z daniami jednogarnkowymi) jest jeszcze lepsza po kolejnym odgrzaniu.

Najczęściej podaję z ryżem, natką pietruszki i grillowanymi warzywami. Na talerzu skrapiam jeszcze odrobiną oliwy lub oleju lnianego.

Smacznego!